Telewizja i internet co jakiś czas wracają do głośnego tematu związanego z wysokimi cenami żywności. Kilka tygodni pojawił się nowy aspekt: brak określonych produktów żywnościowych na półkach w sklepach. Co ciekawe, braki te nie są powodowane faktycznymi pustkami na magazynach, a obsesyjnym kupowaniem wybranych produktów przez klientów. Ludzie kupują więcej, niż potrzebują, co pomaga w nakręcaniu spirali cen.
Czy cukier zbawi nas od złych czasów?
To ciekawe, że w trudnych czasach ludzie zawsze masowo wykupują cukier ze sklepów. To właśnie ceny cukru sięgają zaskakujących stawek, co dodatkowo motywuje ludzi do wykupowania całych palet. Można się zastanowić, dlaczego to właśnie cukier jest uznawany za towar najważniejszy w kryzysowych czasach. Dlaczego nie mąka lub ryż, z których przynajmniej można przygotować posiłek? Czy zapasy cukru zatrzymają wojnę w Ukrainie? A może zapewnią nam spokój od inflacji? Żadne z powyższych. Cukier nazywany jest białą śmiercią, a my dobrowolnie wydajemy spore pieniądze, by zrobić sobie zapas.
Czy zapasy produktów żywnościowych mają sens?
W trudnych czasach, gdy wiele gospodarstw domowych zmaga się z dziurami w budżecie, a nad Europą wisi widmo wojny, zapasy żywnościowe wydają się dobrym pomysłem. Robienie przetworów istotnie nikomu nie zaszkodzi, jednak żadne zapasy cukru nie uratują nas od głodu. W momencie wojny nawet nie bylibyśmy w stanie sprzedać cukru, ponieważ nikt nie potrzebuje go do życia! A już na pewno nikt nie będzie miał pieniędzy, by płacić kilkanaście złotych za kilogram cukru. Warto jednak podkreślić, że naprawdę tragiczne czasy to jak na razie teoria.
Paniczne zakupy są sieciom handlowym bardzo na rękę. Można spokojnie podbijać ceny i dużo na tym zarabiać. Tymczasem ludzie kupujący produkty żywnościowe, których nie są w stanie zużyć w najbliższym czasie, zwyczajnie tracą pieniądze. Produkty stracą ważność i wylądują w koszu. Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób robi zapasy z obawy przed wzrostem cen. Warto jednak pamiętać, że ani cukier, ani olej rzepakowy nie ocalą nas przed głodem. Lepiej zrezygnować z tych produktów niż robić zapasy!