Na początku sierpnia policjanci z Wągrowca otrzymali zgłoszenie o próbie samobójczej. Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano odpowiednie służby. Tylko dzięki doskonałej organizacji służb ratunkowych mężczyznę udało się uratować.

Kłótnia rodzinna zakończyła się tragedią

Rodzina, która zadzwoniła po pomoc, podała, że mężczyzna targnął się na swoje życie, zażywając dużą ilość tabletek. Dzwoniąca kobieta poinformowała również, że zdarzenie spowodowała kłótnia rodzinna. Policja odpowiedziała na wezwanie natychmiast, wysyłając na miejsce funkcjonariuszy i wzywając jednocześnie karetkę pogotowia. Zdrowie i życie mężczyzny było już wtedy poważnie zagrożone. Szybki transport do pobliskiego szpitala i natychmiastowa pomoc lekarzy sprawiły, że człowieka udało się uratować.

Mimo podanej przyczyny próby samobójczej wągrowiecka policja nie rezygnuje z dalszego postępowania. Funkcjonariusze obecnie są w trakcie sprawdzania, co faktycznie wywołało dramatyczną próbę odebrania sobie życia.

Nie ignoruj sygnałów ostrzegawczych

W 2020 roku ponad 12 000 osób dokonało próby samobójczej. W stosunku do lat poprzednich wskaźnik samobójstw wzrósł aż o 40%. Do wzrostu prób samobójczych z pewnością przyczyniła się pandemia, ale istnieje mnóstwo innych przyczyn. Postęp cywilizacyjny, przyspieszenie rytmu życia, ciągłe nastawienie świata na zysk i przyrost gospodarczy — za to wszystko płacą zwykli zjadacze chleba, mówiąc kolokwialnie.

Do tego wszystkiego Polska nadal jest słabo rozwinięta pod względem pomocy w przypadku chorób i zaburzeń psychicznych. Ekspertów z psychiatrii i psychologii nie brakuje, ale brakuje wolnych miejsc na terapię i leczenie w ramach NFZ. Z kolei prywatna pomoc bardzo dużo kosztuje. Nie sposób pominąć również wstydu społecznego. Osoby zmagające się z trudnościami psychicznymi wciąż są dyskryminowane i spotykają się z rażącym niezrozumieniem. To niestety także wpływa na częstość popełnianych prób samobójczych.

Czy wobec tego wszystkiego możemy jakoś pomóc osobom, które mają myśli samobójcze i planują targnąć się na swoje życie? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Czasami, zamiast wygłaszać swoje mądrości, możemy po prostu być. Nie wszystko wymaga komentarza. Dobrym początkiem jest pokazanie drugiej osobie, że zauważamy jej trudności, a mimo to akceptujemy drugiego człowieka takim, jakim jest. Warto również zachęcać taką osobę do skorzystania z pomocy lekarza i wspierać ją w procesie leczenia.

Z kolei najgorsze, co możemy zrobić, to ignorować lub śmiać się z cudzego cierpienia. Oskarżanie osoby chorej o użalanie się nad sobą, zachęcanie do „wzięcia się w garść”i inne tego typu slogany, to dla osoby chorej budowanie prostej drogi do samobójstwa.