W jednej z miejscowości w gminie Wągrowiec dopuszczono się przemocy fizycznej i psychicznej wobec dzieci. Mowa o rodzinie zastępczej, w której dwoje dorosłych sprawowało opiekę nad dwanaściorgiem dzieci. Ślady na ciele dwójki czteroletnich podopiecznych odkryto w przedszkolu. Para opiekunów trafiła do aresztu.
Wszystkie dzieci z domu noszą ślady przemocy
Siniaki na ciele czterolatków z rodziny zastępczej z miejscowości w pobliżu Wągrowca odkryła jedna z nauczycielek przedszkolnych. Wychowawczynie postanowiły dokładniej sprawdzić sytuację dzieci. Okazało się, że maluchy wychowywały się w dużej rodzinie zastępczej, o której krążyły nie najlepsze opinie. Rodzinę znała także lokalna policja. Funkcjonariusze po raz kolejny pojawili się we wskazanym domu, tym razem podejmując konkretne działania. Dzieci przewieziono na badania. Okazało się, że wszyscy podopieczni noszą ślady przemocy. Wychowankowie nie wrócili już do domu, trafili do innych rodzin zastępczych. Tymczasem 49-letnią kobietę i jej 58-letniego partnera przewieziono do aresztu.