Ratownicy medyczni nie narzekają na brak pracy, jednak załoga karetki pogotowia w Wągrowcu zareagowała natychmiast, kiedy na drodze pojawił się pijany kierowca. Dzięki szybkiej akcji pracowników karetki, mężczyzna został zatrzymany. Z dwoma promilami alkoholu w organizmie stanowił niemałe zagrożenie na drodze.

Ratownicy medyczni zatrzymali pijanego kierowcę

Pracownicy karetki pogotowia transportowali pacjenta, kiedy zauważyli jadący slalomem samochód marki renault. Życie pacjenta w karetce nie było zagrożone — pojazd nie jechał nawet na sygnale. Ratownicy medyczni od razu podjęli więc decyzję o konieczności zatrzymania renault. Kiedy pijany kierowca renault nieudolnie wyprzedził karetkę i kontynuował slalom, ratownicy włączyli sygnał w karetce i zmusili mężczyznę do zatrzymania.

Zorganizowani medycy odebrali pijanemu kierowcy kluczyki, usadzili go w pojeździe i zawiadomili policję. Tym samym zdjęli z drogi prawdziwe zagrożenie zdrowia i życia innych uczestników ruchu drogowego. Warto wspomnieć, że auto marki renault nie było samochodem osobowym, a busem, który z racji swoich rozmiarów stanowił dodatkowe zagrożenie.  Godna pochwały postawa ratowników była niczym innym jak obywatelskim zatrzymaniem, do którego zachęcamy wszystkich świadków popisów pijanych kierowców.

Mężczyzna stawiał opór

Zatrzymany mężczyzna nie był zachwycony akcją ratowników medycznych i szybko zaczął się agresywnie zachowywać. Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze, agresja mężczyzny wzrosła. Zakuty w kajdanki odmówił badania alkomatem. Kierowca uspokoił się, dopiero gdy znalazł się w budynku komendy policji w Wągrowcu. Wtedy też wykonano badanie alkomatem, które wykazało 2 promile alkoholu w organizmie mężczyzny.

Za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu kierowcy grozi do 2 lat więzienia. Mężczyzna otrzyma również grzywnę w wysokości co najmniej 5 000 zł i straci prawo jazdy.

Pamiętajmy, że pijani kierowcy to realne zagrożenie na drodze. Konsekwencje wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców bardzo często ponoszą odpowiedzialni uczestnicy ruchu drogowego, między innymi rodziny z dziećmi. Żadna przejażdżka pod wpływem procentów nie jest warta śmierci niewinnych osób.