Nowy Rok upłynie nam pod znakiem podwyżek. O ile martwimy się o raty kredytów, droży prąd i gaz, o tyle cennik branży rozrywkowej nie wzbudza takich emocji. Nic w tym dziwnego, gdyż z kina i basenu można zrezygnować, a z ogrzewania mieszkania już nie. W ostatnich dniach informacje o podwyżkach podało również lokalne kino i aquapark w Wągrowcu. Można się zastanowić, czy chodzenie do kina jest jeszcze opłacalne i czy ma jakiś sens?
Wyższe ceny biletów w kinie w Wągrowcu
Bilety w kinie MDK w Wągrowcu podrożały nieznacznie. Zamiast 17 zł za bilet normalny, zapłacimy 19 zł. Seanse 3D są odrobinę droższe i kosztują 24 zł zamiast 22 zł. Bilety ulgowe kosztują kolejno 17 i 21 zł. Wizyty w kinie już od dawna nie należą do najtańszych, a w najbliższych latach będą prawdopodobnie coraz droższe.
Wągrowieckie kino zdecydowało się na drobną podwyżkę, inni przedstawiciele branży rozrywkowej z pewnością zdecydują się na nieco większe wzrosty cen. Tak jest już na przykład w miejskim aquaparku, gdzie ceny podniesiono o około 25%. Bilety całodniowe kosztują zaś o połowę więcej! Miłośnicy spędzania wolnego czasu na basenie odczują te podwyżki dość mocno.
Seans w kinie czy kino domowe?
Wizyta w kinie to nie jest po prostu oglądanie filmu, to cała wyprawa i niepowtarzalny klimat, za który kochamy kina od lat. Czasy mocno się jednak zmieniły. Obecnie mamy dostęp do nieskończonej ilości filmów i seriali, które za niewielkie pieniądze możemy oglądać z domu. Zdecydowanie bardziej opłaca się wykupienie abonamentu na HBO, CDA lub Netflix, zamiast cierpliwe czekanie na premierę filmu w kinie.
Wypad do kina z rodziną wyniesie więcej, niż zakup abonamentu na platformie filmowej. Oczywiście domowe seanse nie są tak atrakcyjne, jak te kinowe. Chyba że zainwestujemy w projektor lub nowoczesny zestaw kina domowego. Mimo to wciąż warto czasami ruszyć się z domu i spędzić kilka godzin w towarzystwie.