We wtorek 11 stycznia w jednym z domów w gminie Wągrowiec znaleziono zwłoki 57-letniego mężczyzny. Oględziny miejsca zdarzenia nie pozostawiały wątpliwości, iż za śmierć mężczyzny odpowiadają osoby trzecie. Policjanci znaleźli już podejrzanych.
Żona znalazła męża martwego
Śmierć 57-letniego mieszkańca wsi pod Wągrowcem od razu wydała się policjantom podejrzana. Przede wszystkim telefon na komisariat wykonał lekarz. Doktora z kolei wezwała żona zmarłego. Niestety 57-latkowi nie dało się już pomóc, natomiast obrażenia na jego głowie wzbudziły podejrzenia lekarza, który zdecydował się wezwać policję.
Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, zastali w budynku żonę oraz pomocnika gospodarza. W jednym z pokoi na kanapie leżał 57-letni zmarły z widocznymi obrażeniami głowy. Według relacji kobiety jego śmierć była nieszczęśliwym wypadkiem. Wiele wskazuje na to, że prawda jest zupełnie inna. Funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo, a żona zmarłego oraz pomocnik gospodarza zostali uznani za podejrzanych.
Wypadek czy celowe działanie?
Żona 57-latka zeznała, że znalazła nieprzytomnego mężczyznę na kanapie w jednym z pokoi. Widząc, że z mężem ewidentnie coś jest nie w porządku, zadzwoniła po pomoc do rodzinnego lekarza. Wiedza specjalistyczna nie była jednak potrzebna, by zauważyć, że mężczyzna był już martwy. Pozostaje pytanie, dlaczego kobieta nie zauważyła obrażeń na głowie partnera i dlaczego nie wezwała pomocy wcześniej. Odpowiedzi na te pytania znajdzie prokurator.
Warto wspomnieć, że wstępne przesłuchanie pomocnika domu jeszcze się nie odbyło, gdyż mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy do tego stopnia, że nie był w stanie złożyć sensownych wyjaśnień.
O tym, co naprawdę wydarzyło się w domu we wsi pod Wągrowcem, dowiemy się po zakończonym śledztwie. Z kolei przyczynę zgonu 57-latka wyjaśnią wyniki przeprowadzonej niedawno sekcji.
Więcej informacji z województwa wielkopolskiego znajdziesz na stronie: https://www.halopoznan.pl/.