O nieopanowanej wycince drzew w polskich miastach piszą chyba wszystkie media. Centra miast pozamieniano na ponure betonowe place, które latem stają się nie do zniesienia. Dopiero po dokonaniu ogromnych szkód władze miast zaczęły dostrzegać problem. Nie na tyle jednak, by natychmiast coś z nim zrobić. Niestety, przez wszechobecną betonozę cierpią pozostałe po licznych wycinkach drzewa w centrum Wągrowca.

Uschniętych drzew nie da się uratować

Drzewa znajdujące się przy ulicy Wojska Polskiego w Wągrowcu są w opłakanym stanie. Jedno z nielicznych drzew całkowicie uschło, a na reszcie pojawia się coraz więcej uschniętych gałęzi. Coś trzeba zrobić, ale co?

Przyczyną dramatycznego zjawiska atakującego poszczególne drzewa jest brak wody. Zabetonowane chodniki uniemożliwiają wsiąkanie wody w glebę, co jest niekorzystne zarówno dla roślin, jak i dla nas. Przy intensywnych opadach deszczu woda nie wsiąka w ziemię, tylko zalega na powierzchni chodników i jezdni. Tak właśnie powstają podtopienia i powodzie w samym środku miast.

Urząd miejski w Wągrowcu zaznaczył, że uschniętych drzew nie da się uratować. Obumarłe drzewo trzeba będzie zatem wyciąć. Pozostaje jednak nadzieja na ocalenie pozostałych drzew. Urząd obiecał pomóc roślinom i zapobiec ich usychaniu w przyszłości.

Zaplanowano prace przy drzewach

Urząd miejski w Wągrowcu znalazł rozwiązanie. Jesienią rozpoczną się prace przy ulicy Wojska Polskiego, mające na celu uratowanie pozostałych drzew. Dzięki interwencji konserwatora zabytków miasto usunie kostkę brukową znajdującą się przy pniach drzew. Tym samym zwiększy się misy korzeniowe drzew, a woda będzie swobodniej docierała do ich korzeni.

Mamy nadzieję, że prace nie będą się opóźniać, a nieliczne drzewa przy ulicy Wojska Polskiego w Wągrowcu istotnie uda się uratować. Nieodpowiedzialna działalność człowieka zaszła już stanowczo za daleko, byśmy mogli pozwalać sobie na dalsze straty.